Zbiór praw Królestwa Dreamlandu

SK 2005/2/II [Boguś vs. Albon]

BPSK Nr POSTANOWIENIE SĄDOWE
JEGO KRÓLEWSKIEJ MOŚCI

Ja, Edward diuk Krieg, Regent Królestwa,
sprawując swój Urząd z woli i w imieniu

Jego Królewskiej Mości Artura I Piotra, Króla Dreamlandu, Najwyższego Zwierzchnika Furlandii, Morlandu, Solardii, Surmali i Weblandu, Najwyższego Zwierzchnika Sił Zbrojnych, Wielkiego Mistrza Heroldii Królestwa, etc.,

wykonując w imieniu Jego Królewskiej Mości prerogatywę w zakresie sprawowania najwyższej władzy sądowniczej,

rozpoznawszy sprawę:
SK 2005/2/II [Boguś vs. Albon];

z wniosku o ponowne rozpatrzenie sprawy SK 2005/2/II wniesionego przez powoda sir Bogusia;

orzekam, co następuje:

I. Uchylam zaskarżone orzeczenie w części dotyczącej zasądzonego zadośćuczynienia i w tym zakresie zmieniam rozstrzygnięcie w ten sposób, że uchylam postanowienie sądu nakładające konieczność dokonania zadośćuczynienia, a także obowiązek zwiększania aktywności obywateli Solardii na forum głównym.

II. W pozostałym zakresie zaskarżone orzeczenie utrzymuję w mocy.

III. Stwierdzam prawomocność zaskarżonego rozstrzygnięcia z uwzględnieniem zmiany z pkt 1.

IV. Kosztami postępowania obciążamy Skarb Królestwa.

UZASADNIENIE

(1)
Orzeczeniem w sprawie SK 2005/2/II [Boguś vs. Albon] Sąd Królestwa I instancji oddalił powództwo sir Bogusia, jednocześnie nakładając na pozwanego obowiązek opublikowania przeprosin na forum głównym, zaś na obie strony obowiązek zwiększenia aktywności obywateli Solardii na forum głównym.

(2)
W dniu 10 marca 2005 roku powód sir Boguś złożył wniosek o ponowne rozpatrzenie sprawy, zaskarżając zapadłe orzeczenie w całości. Skarżący zarzucił sądowi stronniczość w traktowaniu nierównych statusem stron i niekompletność formalną orzeczenia. Przywołał także art. 5 Konstytucji (ochrona bezpieczeństwa obywateli) oraz art. 34 ustawy federalnej z dnia 12 marca 2004 roku – Kodeks karny (znieważenie ogółu obywateli lub Królestwa Dreamlandu) jako podstawy prawne dla swoich roszczeń zmiany zapadłego orzeczenia.

(3)
W wyznaczonym terminie żadna ze stron nie złożyła dodatkowych oświadczeń w sprawie. Przewód sądowy został zatem zamknięty 31 marca 2005 roku bez uwzględnienia dodatkowych wyjaśnień w sprawie.

(5)
Mając na uwadze zgromadzony w toku całego przewodu materiał procesowy oraz obowiązujące prawo zważono, co następuje:

(5.A)
Wniosek powoda w części zawierającej żądanie orzeczenia zadośćuczynienia, które miałby złożyć baron Albon, nie zasługuje na uwzględnienie. Przede wszystkim sądowi nie wydaje się zasadne orzekanie zadośćuczynienia w związku z przedstawieniem na liście dyskusyjnej szacunkowej wartości majątku powoda. Wprawdzie majątek jako taki jest nienaruszalny na gruncie art. 5 Konstytucji, natomiast powód nie wykazał w trakcie procesu, iż majątek ten doznał jakiegokolwiek uszczerbku. Podawanie szacunkowych informacji o majątku obywateli nie podlega konstytucyjnej ochronie. Inna interpretacja nie znajduje uzasadnienia ani w ustawie zasadniczej, ani w żadnych innych aktach prawnych obowiązujących na terenie Królestwa Dreamlandu. Dreamlandzkie sądy zazwyczaj unikają przywoływania podobieństw związanych ze światem rzeczywistym, natomiast w tym wypadku wydaje się to uzasadnione. Gdyby zatem podawanie szacunków było w demokratycznych państwach prawnych zabronione, nie mógłby ich dokonywać ani amerykański magazyn „Forbes” – czyni to zaś co roku – ani na przykład polski tygodnik „Wprost”. W pewnym stopniu uniemożliwiłoby to także upublicznianie swojego majątku przez osoby znajdujące się na kluczowych pozycjach w tych państwach, co także nie jest tylko polską właściwością. Należy pod koniec zaznaczyć, że wszystkie te państwa, jako państwa prawa, stosują zaś co do zasady bardzo podobną ochronę praw swoich obywateli, zatem nie jest tu konieczne przywoływanie konkretnych zapisów prawa, paralelnych wobec art. 5 Konstytucji.
Interpretacja rozszerzająca powoda w stosunku do tej normy konstytucyjnej rozciągająca sferę bezpieczeństwa obywatelskiego na tą konkretną sytuację – nie jest zdaniem sądu interpretacją prawidłową, jako że nie znajduje uzasadnienia ani w ideałach Rechtstaat, państwa prawa, ani, co istotniejsze, w jakichkolwiek normach prawnych funkcjonujących na terenie Królestwa. Więcej nawet – art. 4 ust. 2 Konstytucji zabrania jakiejkolwiek cenzury, wyłączając sądowy zakaz publikowania materiałów naruszających dobra osobiste innych podmiotów. W tym wypadku ta druga właściwość wypowiedzi pozwanego nie ma natomiast miejsca.

(5.B)
Nie mógł zostać uwzględniony także wniosek powoda w części, w jakiej zawiera on żądanie orzeczenia zadośćuczynienia w związku ze słowami, jakie baron Albon wypowiedział na liście dyskusyjnej. Zdaniem sądu nie doszło tu do znieważenia sir Bogusia. Sąd, wykonując swoje obowiązki z zakresu ochrony dobrego imienia i godności obywateli, nie może zapominać o tym, że granica pomiędzy wypowiadaniem swojego zdania a zniewagą może być płynna. W tym konkretnym przypadku wydaje się jednak, iż do znieważenia powoda nie doszło. Słowa, iż „ja mysle ze minister Fin. Solardii nawet nie wie o takiej mozliwosci , moze nawet nie wie do kogo sie zwrocic. Wy sobie zyjecie w swoim swiatku, polowa Solardczykow mysli ze jest tylko Soladia a Dreamland to inne wirtualne panstwo wogole z Solardia niezwiazane” nie obraża pozwanego – nie został wymieniony wprost, zaś już sam fakt prowadzenia dysputy na głównej liście dyskusyjnej daje do zrozumienia, że pozwany uważa powoda za należącego właśnie do tej „drugiej połowy”.
W sprawie z powództwa cywilnego sąd nie może i nie będzie stosował zapisów kodeksu karnego, czego domagał się powód, zatem nie będzie rozpatrywał słów pozwanego w kontekście znieważenia ogółu obywateli Solardii. Podobnie nie jest właściwością tego rozstrzygnięcia decydowanie o tym czy cytowane wyżej słowa obrażają czy nie Ministra Finansów Solardii.

(5.C)
Sąd nie uwzględni także wniosku powoda w części dotyczącej orzeczenia zadośćuczynienia w związku ze słowami barona Albona, iż powód groził ministrowi sir Hanssowi Upengresowi. Przede wszystkim powód nie reprezentuje przed sądem sir Upengresa, tak jak i naturalnie nie reprezentuje pozwanego. Nie można zatem uwzględnić skargi powoda na to, że sąd I instancji nie wziął pod uwagę, iż pozwany publicznie opublikował treść prywatnej rozmowy z sir Upengresem. Ściganie za ten czyn mogłoby nastąpić jedynie z powództwa poszkodowanego, a więc w tym wypadku rozmówcy barona Albona, sir Upengresa.
Stwierdzenie, iż powód groził sir Upengresowi jest ponownie li tylko wyrażeniem swojego zdania przez pozwanego. Ponadto w tego typu sprawach do ukarania za groźbę bezprawną wystarcza już to, że osoba będąca tej groźby przedmiotem uważa, że groźba może zostać zrealizowana – nie bierze się zaś zasadniczo pod uwagę tego czy dokonujący jej ma zamiar ją realizować czy też nie. Jeśli zatem sir Upengres wziął słowa powoda za groźbę, a miał takie prawo, to – chociażby jako zwierzchnik – pozwany miał prawo ten fakt naświetlić, co też uczynił.

(5.D)
Istotą niniejszego orzeczenia jest uwolnienie pozwanego od obowiązku jakiegokolwiek zadośćuczynienia, niezmienione natomiast pozostaje to postanowienie sądu I instancji, w której odrzuca on powództwo. Sąd pragnie zwrócić uwagę, iż odrzucanie powództwa przy jednoczesnym uwzględnianiu podniesionych w nim żądań jest działaniem samym w sobie sprzecznym – w tej sprawie sąd II instancji postanowił przychylić się do skargi powoda. Orzeczenie niniejsze wprowadza zatem do wcześniejszego rozstrzygnięcia takie tylko zmiany, które stanowią realizację punktu I zaskarżonej sentencji. Sąd II instancji pragnie również podkreślić, iż nie dopatrzył się w aktach sprawy I instancji, w szczególności w orzeczeniu, na które wskazywał skarżący, stronniczości sądu. Strony były traktowane w sposób równy, uchybienia formalne orzeczenia nie były zaś zdaniem sądu podyktowane niejednakowym ich traktowaniem.

(6)
Mając powyższe na uwadze, sąd orzekł jak w sentencji.