O SP 2009/1 [Jazłowiecki]
BPSK Nr 1243
LDKD #32292
ORZECZENIE SĄDU PARÓW
Dnia 19 lutego 2010 roku
Sąd Parów w składzie:
Przewodniczący: Prezes Sądu Królestwa Jego Królewska Wysokość Artur Piotr
Członkowie: Jego Królewska Wysokość Paweł, Jego Ekscelencja Paweł Wercyngetoryks markiz Krieg
po rozpoznaniu w dniach 30 lipca 2009 roku – 18 stycznia 2010 roku
sprawy z wniosku Sekretarza Heroldii
przeciwko obwinionemu Jego Ekscelencji Krzysztofowi hrabiemu Jazłowieckiemu
o naruszenie Kodeksu Honorowego i sprzeniewierzenie się ślubowaniu
orzeka, co następuje:
I. Uznaje, że Jego Ekscelencja Krzysztof hrabia Jazłowiecki działał w sposób niedopuszczalny szlachcicowi Królestwa przez to, że w swojej wypowiedzi z 10 lipca 2009 roku (LDKD #30784) wskazał określoną motywację działań ówczesnego szlachcica Królestwa bez dostatecznego zaznaczenia, że chodzi o własne przypuszczenia obwinionego, pomówił ówczesnego szlachcica Królestwa o namawianie innych osób do zwrotu odznaczeń oraz insynuował utratę zaufania Korony do ówczesnego szlachcica Królestwa.
II. Odstępuje od wymierzenia kary.
UZASADNIENIE
(1) Pełen zapis rozprawy jest dostępny w Pałacu Sprawiedliwości – sali rozpraw Sądu Parów.
(http://www.dreamland.net.pl/sk/viewtopic.php?f=45&t=148)
(2) Sprawa powstała na gruncie debaty politycznej. Rozważania w tym zakresie muszą zatem uwzględniać fakt, że obie strony (obwiniony i pokrzywdzony) były wówczas osobami czynnymi politycznie – nie jest przy tym istotne, czy zajmowali wówczas jakieś stanowiska czy też nie, chodzi o aktywny udział w debacie politycznej. Sąd Parów musi baczyć, aby jego rozstrzygnięcia uwzględniały swobody konstytucyjne, z uwzględnieniem podwyższonych wymogów stawianych szlachcie Królestwa.
(3) Sąd Parów uznaje, że zwrócenie orderu jest obrazą Korony i zachowaniem niegodnym szlachcica. Zwrócenie przez obwinionego uwagi na to zachowanie i jego ocena jako właśnie obrazy Korony nie wykroczyły poza dopuszczalną krytykę, nie mogą zatem stanowić o odpowiedzialności za przewinienie przeciwko Kodeksowi Honorowemu.
(4) Kwestia wskazania motywacji pokrzywdzonego, jaka miała mu przyświecać przy zwrocie przyznanego odznaczenia, jest kwestią ocenną. Nie wydaje się, by rozsądny czytelnik zakładał, że w tym zakresie wypowiedź obwinionego jest czymś więcej aniżeli jego oceną. Niemniej kłamać znaczy tyle, co świadomie mówić nieprawdę. Obwiniony przedstawiając w trakcie rozprawy swój ówczesny tok rozumowania, sam wskazuje na dwie możliwe opcje. Wybrał jedną z nich, ale wybór ten nie był poparty żadnym skonkretyzowanym argumentem. Godził się, wygłaszając ustaloną ocenę w formie zdania oznajmującego, że zdanie to może nie odpowiadać prawdzie. W warunkach prawa karnego należałoby stwierdzić, że dopuścił się zarzucanego mu kłamstwa z zamiarem ewentualnym, to znaczy iż wprawdzie nie miał woli jego popełnienia, ale przewidując taką możliwość, nią się godzi. Sąd Parów nie przesądza, czy ocena ta nie byłaby inna, gdyby użyto w wypowiedzi trybu przypuszczającego, albo wyraźniej podkreślono niekategoryczność wypowiedzi, jak choćby przez życie zwrotu „moim zdaniem” czy innego równoznacznego. Żadnego tego rodzaju rozwiązania jednak w tej wypowiedzi nie użyto, co czyni rozważania w tym zakresie w istocie bezprzedmiotowymi.
(5) Stwierdzenia o namawianiu do złożenia odznaczenia innych jest stwierdzeniem zbyt daleko idącym. Nie wiadomo, jak było naprawdę i w obecnej sprawie nie ma potrzeby tego ustalać, ponieważ sam obwiniony w swoich wyjaśnieniach z 1 sierpnia 2009 roku wskazał, że oparł się na gramatyce wypowiedzi Jego Królewskiej Mości. Wnioskowanie było jednak zbyt daleko idące – sam fakt tożsamości motywacji, a tylko to da się wyinterpretować zasadnie z przywołanej przez obwinionego wypowiedzi Jego Królewskiej Mości, nie oznacza jeszcze, by powstała ona w wyniku jakichkolwiek uzgodnień. Jak powyżej, można się zastanawiać nad skutkami użycia trybu przypuszczającego, ale jest to obecnie bezprzedmiotowe, gdyż takiego trybu nie użyto w wypowiedzi.
(6) Nie jest przekonująca wypowiedź obwinionego co do tego, że omyłkowo napisał zdanie w sposób oczywisty stwierdzające, że Korona utraciła zaufanie do pokrzywdzonego. Zaufanie Korony jest kwestią ustrojową, niezbędną w naszym systemie konstytucyjnym do efektywnego sprawowania władzy wykonawczej w imieniu Jego Królewskiej Mości. Kwestia ta została podniesiona w wypowiedzi pokrzywdzonego na liście dyskusyjnej. Był więc czas i miejsce na ewentualne jej sprostowanie przez obwinionego, który jednak uczynił to dopiero na sali rozpraw. Jak słusznie zauważył przy tym obwiniony, nie był w żadnym wypadku osobą uprawnioną do wypowiadania się na temat zaufania Korony, może z wyjątkiem własnej osoby jako ówczesnego Premiera Rządu Jego Królewskiej Mości. W tym zakresie przekroczył zatem wyraźnie dopuszczalne dla szlachcica granice.
(7) Zarzut kłamstwa co do wypowiedzi w tej jej części, która dotyczy działalności publicznej, a już szczególnie politycznej pokrzywdzonego, w całości podpada pod sferę wolności debaty publicznej, która jest wartością konstytucyjnie chronioną i jak już wyżej wskazano, wobec braku wypowiedzi wulgarnych czy w inny sposób oczywiście obraźliwych względem pokrzywdzonego, nie może być skutkiem jakiejkolwiek odpowiedzialności, także za przewinienie honorowe.
(8) Zarzut nieuprawnionego zaangażowania Korony w spór znajduje uzasadnienie jedynie w zakresie omówionym wyżej w punkcie 5.
(9) Podsumowując kwestie faktyczne, za zachowanie niegodne szlachcica Królestwa uznać należy wskazanie określonej motywacji działań pokrzywdzonego bez dostatecznego zaznaczenia, że chodzi o własne przypuszczenia obwinionego, pomówienie pokrzywdzonego o namawianie innych osób do zwrotu odznaczeń, i wreszcie insynuowanie utraty zaufania Korony do pokrzywdzonego.
(10) Sąd Parów musi odpowiedzieć jednocześnie na pytanie, czy zachowania te stanowią naruszenie Kodeksu Honorowego, czy też inne zachowanie niegodne szlachcica. Pierwszym przepisem, który nasuwa się w kontekście przedstawionych wyżej ustaleń, to oczywiście zakaz 11, dotyczący szerzenia kłamstwa. Istnieje jednak zasadnicza różnica między zwrotami „kłamać” a „szerzyć kłamstwo”. Szerzenie kłamstwa jest zachowaniem dalej idącym, o większym nasileniu ujemnej oceny zachowania. W tym kontekście jest zachowaniem celowym – sprawca chce kłamstwo rozpropagować, rozpowszechnić. Wykluczone jest tutaj zatem działanie w zamiarze ewentualnym, czego w niniejszej sprawie nie ustalono. Niezależnie jednak od tego, szlachcicowi nie wypada kłamać nawet w zamiarze ewentualnym, czyli wyrażać zdania opisowe co do których wie, że mogą być nieprawdziwe, a mimo to nie uwypuklać w żaden sposób ich ewentualnej nieprawdziwości. Zatem w tym zakresie, obwiniony wprawdzie nie naruszył zakazu 11, to jednak wystąpiła przesłanka z art. 13 ust. 2 (3) dekretu królewskiego z dnia 9 września 2008 roku o tytułach honorowych.
(11) Co do dążenia do poniżenia innego arystokraty lub szlachcica, Sąd Parów nie uznaje by ten zakaz 5 Kodeksu Honorowego został naruszony przez obwinionego. Nie chodzi tutaj o pomówienie, lecz o poniżenie, a więc zarzuty odnoszące się do czci. Ewentualnie rozważać w tym zakresie można stwierdzenie co do obrazy Korony przez zwrócenie odznaczenia, ale akurat ta uwaga obwinionego była trafna, tak więc Sąd Parów nie dostrzegł podstawy do obciążania go odpowiedzialnością za przewinienie honorowe w tym zakresie. W zakazie 5 Kodeksu Honorowego nie chodzi o krytykę, lecz o poniżenie.
(12) Co do zakazu 3, jest on w swej treści zbliżony do zakazu 5, choć ukierunkowany jest na wewnętrzne poczucie własnej godności, a więc cześć w jej znaczeniu wewnętrznym, podczas gdy poniżenie odnosi się zasadniczo do kwestii czci w jej aspekcie zewnętrznym, szacunku dla danej osoby w określonej społeczności. Pokrzywdzony nie wspomniał w swoim piśmie, by poczuł się obrażony wypowiedzią obwinionego. W jego oświadczeniu znajdują się stwierdzenia dotyczące aspektu właśnie zewnętrznego, to jest szeroko rozumianego odbioru jego osoby po wypowiedzi obwinionego. Obowiązek wykazania naruszenia poczucia wewnętrznej godności pokrzywdzonego spoczywał na Sekretarzu Heroldii jako stronie skarżącej; mógł on w szczególności powołać pokrzywdzonego na świadka.
Nie uczynił tego, ograniczając się do jego oświadczenia. Stosując analogię z dreamlandzkiej doktryny sądowego postępowania karnego, wyręczanie oskarżyciela w tym zakresie przez Sąd Parów działający z urzędu, stanowiłoby naruszenie zasady równości stron.
(13) Sąd Parów pragnie zwrócić uwagę za zasadność rozważenia wzajemnej relacji zakazu 3 i 5 Kodeksu Honorowego i ewentualnej modyfikacji tychże, bo zgodnie z aktualną ich treścią, baron teoretycznie nie ma zakazu obrazić arcyksięcia, ale nie może obrazić innego barona, co leży w oczywistej sprzeczności z przyjętą hierarchią tytułów, niezależnie od tego, że szlachcic oczywiście nie powinien obrażać nikogo.
(14) Zarzucanie naruszenia zakazów 4 i 6 Kodeksu Honorowego jest dla Sądu Parów niezrozumiałe. Dodatkowo zarzucanie naruszenia zakazu 7 Kodeksu Honorowego jest w istocie podważaniem wcześniejszego zarzutu dowolności wyrażonej opinii; co więcej potencjalnie wskazuje, że obwiniony miał jednak podstawy by sądzić, że chodziło o urażoną dumę pokrzywdzonego z powodu nieprzyznania mu najwyższego odznaczenia Królestwa. Argumentacja w tym zakresie nie przekonała Sądu Parów.
(15) Podsumowując kwestie prawne, Sąd Parów uznaje iż zachowanie obwinionego w zakresie wskazanym w punkcie 8 nie miały tej wagi, by uznać je za naruszenia Kodeksu Honorowego, aczkolwiek stanowiły inne działanie, które nie może być uznane jako dopuszczalne szlachcicowi Królestwa w rozumieniu art. 13 ust. 2(3) dekretu królewskiego z dnia 9 września 2008 roku o tytułach honorowych.
(16) Uwzględniwszy okoliczności, w szczególności fakt kontekstu politycznego, ożywionej dyskusji nad postępowaniem, które samo w sobie – jak to wyżej zaznaczono w punkcie 3 – stanowiło obrazę Korony, Sąd Parów uznaje za wystarczające stwierdzenie, że obwiniony dopuścił się zachowania niedopuszczalnego i z tych względów odstąpił od wymierzenia obwinionemu kary w tym założeniu, że stwierdzenie samego faktu niedopuszczalnego zachowania będzie wystarczającą motywacją dla obwinionego, aby swoje zachowanie poprawić stosownie do uwag poczynionych w niniejszym uzasadnieniu.
POUCZENIE
Od orzeczenia Sądu Parów przysługuje stronom odwołanie do Wielkiego Mistrza w ciągu 14 dni od ogłoszenia stronom orzeczenia Sądu Parów, przy czym odwołanie wnosi się do Prezesa Sądu Królestwa; odwołanie wniesione po terminie podlega odrzuceniu.