XXIV. Grupa Uderzeniowa jako pierwsza dotarła pod Bazę Wojskową Morgw i okopała się, oczekując na przybycie przeciwnika. Umocnienia ciągnęły się przez 8,7 km, zgodnie ze wzorem FLOW tj. trzy linie obrony, co 400 m znajdowała się dobrze ufortyfikowana i zakamuflowana bateria dział, duży nacisk położony był na wykorzystanie sprzyjającego terenu, ziemianki wkopane bardzo głeboko w ściany okopu miały wymiary 1×2,5 m. Ziemię niczyją zaminowano (ładunkami hukowo-świetlnymi) oraz postawiono zasieki. Obrońcy nie musieli dużo czekać, podniesiono alarm, gdy tylko usłyszano w oddali ryk silników czołgów T-2013. Napastnicy zostali powitani ostrzałem pocisków hukowych ukrytych dział samobieżnych i falami ognia CKM-ów, miny i zasieki też robiły swoje. Atakujący też, jednak mieli opracowaną strategię. Czołgi jechały w szpicy prowadząc ostrzał i miażdżąc wszystko przed sobą, piechota poruszała się w niewielkich grupach tuż z nimi, ofensywa następowała w dwóch falach na froncie o rozciągłości 5,8 km. Tym sposobem nacierający piechurzy mieli zapewnioną ochronę, aż do podstaw okopów. Szturm na pierwszą linię przeprowadzony został bardzo szybko, a napastnicy zdobyli umocnienia, zaskakując obronę impetem ataku. Z drugą linią były już większe problemy, ale dowództwo uznało to za świetną okazję do przećwiczenia wojny pozycyjnej, T-2013 wycofały się do Morgw a piechotą zajęła zdobyte umocnienia obrońców pierwszej linii. Ostrzał liniowy i pozycyjne walki piechoty trwały póki nie zarządzono zakończenia walk, oficerowie obu stron spotkali się na ziemi niczyjej by wynegocjować warunki rozejmu. Po skończonej bitwie XXIV. Grupa Uderzeniowa zakończyła manewry, a grupa z Agendart dodatkowo wsparta artylerią wyruszyła do Alizonu.
(-) rotm.Kantazo van der Targaryen
Komendant Furijsko-Lardyjskiego Okręgu Wojskowego